sobota, 15 lutego 2014

Dzikość Niskiego

Chodząc, jeżdżąc, żyjąc i zachwycając się Beskidem Niskim rozmyślam tak sobie jaki byłoby teraz d gdyby nie te wszystkie tragiczne wydarzenia, które się w nim odegrały. Patrząc na wsie, które obrosły w betonowe, ohydne domy, koloru paskudnego tak właśnie by wyglądały nasze ukochane miejsca nad którymi teraz się tak zachwycamy. Wyasfaltowana Radocyna, Regietów Wyżny, Żydowskie,Świerzowa Ruska i cała masa innych wsi z kolorowymi sklepami,  gospodarstwami i nowymi murowanymi kościołami . I jak ? Fajna wizja ? Ukochane stare kapliczki, połamane krzyże..... byłyby nowe, śliczne. Brrrr. Nigdy nie powiem, że dobrze się stało, że była akcja "Wisła", bo to była wielka tragedia. A o cierpieniu wysiedlonych ludzi nawet nie chcę myśleć. Ale właśnie dzięki temu, mamy, to co tak bardzo kochamy- opuszczone wsie, ich dramatyczną historię i zarośnięte kapliczki....Znam Łemków, bo się z nimi wychowałam na jednym podwórku, znam ich język, kulturę, religię, moje dzieci śpiewają ich pieśni.... i skrytykujcie mnie jak powiem, że cieszę się, że Beskid Niski jest dziki, a tak naprawdę  nie powinien.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz