wtorek, 17 grudnia 2013

Moje serce miało ogromne szczęście, że urodziło się w miejscu, które bezgranicznie pokochało. Mieszkam na granicy dwóch Beskidów- Niskiego i Sądeckiego :-) Znam oba jak swój dom, bo to w sumie one są moim domem. Niski jest dla mnie bardziej wyjątkowy ponieważ ma jeszcze w sobie ogromną dzikość. Sądecki jest piękny, ale bardziej zamieszkały i wydreptany przez piechurów. Myślę, że nikt się nie obrazi jak głównie skupię się na Niskim- Moim Niskim :-)

2 komentarze:

  1. Niski również jest dla mnie bardziej wyjątkowy za całą magie jaką ma w sobie, ale mieszkałem kiedyś kilka lat w N. Sączu i przyznam że uwielbiam wędrówki po Sądeckim. Zastanawiam się gdzie pani mieszka :). Pewnie w okolicach drogi łączącej N. Sącz z Krynicą, tam myślę że przebiega granica :). Może Mochnaczka?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Mieszkam w Krynicy, buduję się w Czyrnej, a codziennie jestem w Regietowie :-)

    OdpowiedzUsuń