Wspomnienia jeżeli są pozytywne potrafią w ponure, zimne i deszczowe dni wprowadzić w nasze serca wiele pozytywnej energii i dużo ciepła. Dzisiaj właśnie jest taki brzydki i depresyjny dzień, więc postanowiłam pogrzebać w swoich fotkach i powspominać wyprawy na Radocynę, które łączyły się z przejechaniem lub przejściem przez inne cudne miejsca takie jak np. Nieznajowa, Czarne, Wołowiec itp. Zdjątka głównie robione z grzbietu konia ale również z ziemi jak przemierzaliśmy te miejsca na biegówkach. Kiedyś nasz znajomy powiedział mi, że przemierzył kupę kilometrów po Beskidzie Niskim, ale to co mógł zobaczyć z grzbietu konia ( bo konno jedzie się zupełnie innymi trasami ) tego nie odda żadna piesza wyprawa. Nie wiem, ale się domyślam. Jadąc stokówką zawsze więcej się widzi niż idąc drogą, która jest w dolinie. Ilu z Was zbacza ze szlaku ? Ilu z Was zna najpiękniejsze punkty widokowe w Radocynie, skąd widać Słowację, a widoki zapieraja dech w piersiach ? Wiem, jest Was parę osób, ale i tak mało ;-)

Widok na Czarną i Długie
Nieznajowa
Radocyna
Radocyna
Radocyna
Radocyna
Radocyna
Radocyna
Radocyna
Radocyna
Nieznajowa
Nieznajowa
Nieznajowa
Radocyna
Radocyna
Radocyna
Nieznajowa
Nieznajowa
Kanada między Wołowcem a Krzywą
Nieznajowa
Nieznajowa
Nieznajowa
Nieznajowa
Nieznajowa
Nieznajowa
Nieznajowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz